Haruki Murakami - "Kafka nad morzem"
By Miliony książek, miliony pomysłów - 07:00
Wyobraźcie sobie historię, która składa się z trzech niezależnych historii, toczących się jednak tak blisko siebie, że stają się jednością. Wyobraźcie sobie, że czytacie zdania, które trafiają do Was tak głęboko, jakbyście sami przed chwilą je pomyśleli. Wreszcie wyobraźcie sobie surrealistyczne zdarzenia wplatane w codzienność z wdziękiem tancerza, w taki sposób, że zanim zorientujecie się, że coś jest nie tak, po uszy tkwicie w tej rzeczywistości nie zastanawiając się jak tu trafiliście. Tak pisze Haruki Murakami. Nie wiem, jak robi to, co robi, jak sprawia, że każdy jego cytat jest tak prawdziwy, że człowiek zastanawia się, dlaczego dowiedział się o tym dopiero teraz, skoro tak naprawdę... wiedział o tym zawsze. Murakami ma zdolność opisywania rzeczywistości w nierzeczywisty sposób, a pozornie zwyczajne czynności - gotowanie, spanie, czytanie książki, podróż autobusem - zawsze nabierają znaczenia niemal mistycznego. Zawsze coś może się zdarzyć. Za zakrętem może nagle okazać się, że droga, którą zmierzaliśmy do jasno wyznaczonego celu tak naprawdę urywa się albo tworzy rozgałęzienie i musimy wybrać jakiś kierunek.
W ten sposób prowadzona jest historia piętnastoletniego Kafki Tamury. Chłopak, porzucony z niejasnych przyczyn przez matkę, która odeszła wraz z jego siostrą, ucieka z domu od niepoświęcającego mu czasu ojca i postanawia zostać najtwardszym piętnastolatkiem na świecie. Niby nic trudnego, Kafka ma jasno określony cel, jest konsekwentny i mimo pewnej dozy neurotyzmu bardzo odpowiedzialny jak na swój wiek. Ale nosi też w sobie wieką tajemnicę, coś, co przekazał mu ojciec - rodzinną klątwę. Klątwa ta jest osią zdarzeń, w których udział biorą pan Nakano, niedorozwinięty staruszek rozumiejący język kotów, młody kierowca, którego podróż z panem Nakano odmieni całkowicie i nauczy wierzyć w niemożliwe, duch młodej dziewczyny w niebieskiej sukience, a także uroczy pracownik pewnej biblioteki, w której czas się zatrzymał. Mamy także zbrodnię, którą właściwie nie wiadomo kto popełnił. Bohaterowie Murakamiego zawsze noszą w sobie jednocześnie zwyczajność i magię, tajemnicę i do bólu prozaiczną codzienność. Zdarzenia opisywane są językiem prostym i oszczędnym w ozdobniki, a jednocześnie tak sugestywnym, że kiedy czytamy o przygotowaniu zupy miso, niemal czujemy zapach wodorostów. I to wszystko w dwóch zdaniach.
Przygodę z Murakamim zaczęłam właśnie od historii Kafki Tamury. Urzekła mnie prostotą historii i mnogością konsekwencji, jakie ta historia może nieść. Jest w niej także miłość przełamująca barierę czasu i materii, miłość, która umarła i żyje wiecznie w obrazie. Napędza właściwie bieg zdarzeń, jest trybem, który porusza wszystko, a jednocześnie zatrzymuje w miejscu gwałtownie i bez możliwości kontynuacji. Jest przyczyną i skutkiem.
Jak powiedziała pani Saeki: “Wspomnienia ogrzewają człowieka od środka. Ale jednocześnie siekają go gwałtownie na kawałki.” Książka Murakamiego pełna jest wspomnień przenikających się z teraźniejszością. Nie jest to powieść drogi, ale podróż jest jej istotnym elementem. Podróż w głąb siebie, podróż do przeszłości, która we wspomnieniach jest bezpieczna. Podróż w bardzo konkretnym celu, który jednak nie jest celem samym w sobie, jest tylko środkiem do poznania, kim naprawdę jesteśmy i ile musimy znieść, jeżeli chcemy przetrwać na tym świecie, który “jest ciekawy, bo nic się nie dzieje po naszej myśli.”
Murakami prowadzi narrację bardzo sprawnie i zanim się obejrzymy, tkwimy po uszy w jego świecie, prostym i skomplikowanym jednocześnie, znanym i zaskakującym nas w zupełnie nieoczekiwanych momentach. Czy Kafka Tamura stanie się najtwardszym piętnastolatkiem na świecie? To już musicie ocenić sami. Murakami nie podaje gotowych rozwiązań, raczej recepty na mikstury, które sprawią, że otworzymy oczy na zupełnie inne możliwości niż te, które do tej pory dopuszczaliśmy do głosu.
“Pewnie nie wiesz, że świat jest p o k r ę c o n y, i przez to powstaje trójwymiarowa głębia. Jak ktoś chce mieć wszystko proste, powinien żyć w świecie opartym na ekierce. “
Wracam do tej książki co jakiś czas, czytam w dowolnym miejscu i za każdym razem historia nabiera innego znaczenia ponieważ “czas rozciąga się, zatrzymuje się w zależności od potrzeb serca.”.
Olga D.


0 komentarze