Jak się dzielą "ludzie internetu" ?

By Miliony książek, miliony pomysłów - 11:23

Będąc ostatnio świadkiem dość ciekawych komentarzy pod jednym facebook'owym postem postanowiłam stworzyć tę publikację. Każdy może odebrać go inaczej - dla jednych będzie ciekawy, dla drugich śmieszny, a dla jeszcze innych żałosny.Dla mnie ma charakter zabawny - nie jest do końca zgodny z prawdą (ponieważ nie wdrążałam się w każdą facebook'ową aferę), jednak fajnie mi się go pisało. Do jakiej grupy Wy należycie?


"Ludzie internetu" tak rzetelnie komentujący wpisy (głównie) na facebook'u dzielą się na co najmniej trzy grupy. Dzisiaj skupimy się na tych, którzy odnoszą się do grup książkowych. 



1. Fani 

Grzecznie pogratulują sukcesu, niekiedy dopiszą kilka miłych słów i wyrażą nimi swoją niecierpliwość w oczekiwaniu na wydanie. Ich komentarze wyróżniają się takim stylem:

 




2. Inteligencja



Mogą nie lubić autora, jednak nie wyzywają całego wydawnictwa z tego powodu. Grzecznie piszą, że "książka nie jest w ich guście". Niekiedy dołączą do tego gratulacje. Są to osoby myślące, a ich komentarze możemy rozpoznać w ten sposób:






3. Hejterzy


Skreślają całe wydawnictwo przez jego współpracę z danym autorem, za którym nie przepadają. Osobiście odbieram to tak, że gdy jakiś sklep z oryginalnymi rzeczami, w którym stale ta grupa osób robi zakupy, przyjmie do swojego asortymentu inną marką to i na tą firmę zaczną pluć jadem i już nigdy do sklepu nie wejdą. Tak samo może być w przypadku, gdy osiedlowy sklep zacznie zamawiać pieczywo z innej piekarni, której oni nie lubią. Dzielą się na : miłych (albo raczej próbujących stwarzać takie pozory), opryskliwych lub chamskich. Ich komentarze wyróżniamy w taki sposób:










~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

A teraz tak serio. Chciałam Wam pokazać przez ten post ile w ludziach jest nienawiści, zawiści, zazdrości i innych negatywnych emocji. Słowa ranią nie raz bardziej niż czyny. Nie lubimy autora? Omińmy post, zignorujmy go lub grzecznie coś napiszmy. Naprawdę, słowa "książka niestety mi się nie podobała. Kompletnie nie mój gust" nie obrazi autora. On również jest czytelnikiem i za pewne też nie wszystko mu się podoba. Są różne gusta - ja również nie przepadam za nie którymi książkami, które są uznawane za fenomenalne dzieła. Możesz napisać recenzje, możesz napisać czemu ci się nie podobała, ale po co plujesz jadem? Po co wyzywasz? Czy nie umiesz ubrać swoich słów w kulturę? Osobiście niekiedy hejterzy, antyfani (zwał jak zwał) mnie śmieszą - ich wypowiedzi są naładowane taką zazdrością z czyjegoś sukcesu, że aż to czuć na odległość. To jest takie domino - odezwie się jeden, a za nim polecą następne.

Do jakiej grupy należycie? I co uważacie a temat "plucia jadem"? 




  • Udostepnij:

Podobne Posty

22 komentarze

  1. Wiedziałam, że weźmiesz przykład z wczorajszej sytuacji :D Mi to po prostu brak słów na to, co się stało. Fanów i inteligencję ogromnie szanuję, a hejterów mam głęboko gdzieś. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka "najświeższa" sytuacja ;) I tak trzymaj! Również pozdrawiam i czekam (aktualnie najbardziej) na Drwala <3

      Usuń
  2. To jest dokładne podsumowanie takich osób :D 1000% racji

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny tekst! Oderwałam się od poprawiania inżynierki żeby go przeczytać i gratulacje za pomysł.
    Coż... swiat taki jest i nic tego nie zmieni niestety. Jak ktoś osiąga sukces to zamiast cieszyć się z nim, ludzie wolą pluć na niego i podstawiać mu haki, aby mu nie było lepiej.
    Smutne to niestety, ale okrutnie prawdziwe.
    Śmieszne jest to, że antyfani nie tylko jechali po autorce, ale też po całym wydawnictwie.
    Moze teraz niech od razu spalą wszystkie ksiazki od nich bo przecież jest "be" że wydało tego a nie innego autora?
    Żałosna żenada się wczoraj upubliczniła i tyle w temacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje :) Właśnie o to mi chodzi. Mój Boże, każdy nie lubi jakichś książek. Ja wręcz nienawidzę kilku, które są uważane za "fenomenalne dzieła".Jednak nie jadę po całym wydawnictwie, nie mówię, że zeszło na dno. Każdy książka ma swoich fanów i "anty fanów". A w takich aferach ludzie dzielą się właśnie na nich oraz na grupę, która mimo, że nie lubi autora to i tak pogratuluje mu sukcesu. To naprawdę jest jak odniesienie do przykładu z tą piekarnią. Z jednej im nie smakuje pieczywo, ale osiedlowy sklep zaczął i z tej firmy przyjmować artykuły. To co? Będą jeździli na drugi koniec miasta, bo ich ulubiony chleb, leży obok bułek, których nie lubię. Zachowanie po prostu dziecinne i mimo, że nie jestem mściwa to jeśli kiedyś odniosą sukces życzę im tego samego :(
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  4. Widzę, że mój komentarz znalazł się wśród fanów, więc chyba tam się zaliczam w tym przypadku ;) I racja, nawet, jeśli książki jakiegoś autora mi nie leżą, to nie przeszkadza mi, że wydaje kolejne swoje dzieła i podbija wydawnictwa. Skoro innym się to podoba, to niech tak robi i gratulacje dla niego ;) A dla Kaśki brawa!

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo! Lubię osoby, które otwarcie piszą o tym co myślą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne przysporzę sobie przez to wielu "antyfanów", ale jak to się mówi (piszę): "No cóż, było warto" ;)

      Usuń
  6. Świetny wpis! Całkowicie się z Tobą zgadam, bo gdy nie lubię, to nie wnikam :) Nie rozumiem tego całego hejtu, ale ja stara już jestem, więc mogę się nie znać :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam a siebie zaliczam do Inteligentnych fanów i ta sytuacja mnie po prostu zniesmaczyła. Czytam to co lubię co nie znaczy, że wszystkim musi się to podobać i na odwrót to, że wielu się podoba nie znaczy, że ja zacznę daną książkę czytać. Ale żeby aż takie dziwne akcje to naprawdę kuriozalne ale i straszne.... http://michalinowebuki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Najwięcej jest jednak tych, którzy hejtują, niestety. Zgadzam się, że jeśli nam się coś nie podoba to lepiej omijać dany post, po co wylewać niepotrzebne żale... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chyba nie należę do żadnej z tych grup, które wymieniłaś a może do wszystkich... Oczywiście pogratuluję, pochwalę jeśli jest za co ale i potrafię zrypać. Staram się tego ostatniego nie robić ale czasem się nie da. Jeśli chodzi o tematykę książkową to z pewnością nie hejtuję, gdyż każdy na swój sposób odbiera słowa autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. W internecie niestety bardzo łatwo jest obrażać innych i pisać bezmyślne komentarze. Może to wynika z jakiejś ogólnej frustracji, nie wiem. Jestem jak najbardziej za wolnością wypowiedzi i krytyką ale konstruktywną. Sama zaliczam się jednak do pierwszej grupy i najchętniej dam po prostu serduszko na jakiegoś pozytywnego niusa ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo hejterów, czy się nimi przejmuje? nie bo nie warto tracić czasu na takie osoby. przeważnie osoby zazdrosne, albo zakompleksione plują jadem, nie ma co się nimi przejmować.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak się posiedzi i poczyta komentarze na Facebooku, to można się załamać. Nie rozumiem zupełnie ludzi, którzy "plują jadem", a niestety też na takich trafiam. Bardzo rzadko udzielam się na Facebooku lub Youtube, bo po prostu nie chcę się denerwować ;)
    Raz napisałam coś broniącego autorkę filmiku (bo hejt na nią był nieuzasadniony), to przeczytałam w odpowiedzi nawet przekleństwa pod moim adresem. I absolutnie nie byłam ślepo zapatrzona w tę Youtubową twórczynię, więc mój komentarz był merytoryczny.
    Hmmm, nie wiem, do której grupy należę. Raczej nie komentuję książkowych spraw :)
    ~Weronika

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie ta środkowa. Jeśli mam po kimś "pojechać" to tylko merytorycznie. Ale żeby obrażać się na cały świat do okoła? nieee.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie wiem, o czym mowa, autorów tworzących literaturę piękną zwykle nie krytykuję, chociaż toleruję tylko wybrane gatunki i to pod pewnymi warunkami, natomiast jeżeli autor książek naukowych, z których ludzie czerpią wiedzę dopuszcza w swoich książkach błędy, a po wyłączeniu tych błędów he broni, to będę go krytykować ( co nie znaczy, że będę wszędzie pisać, jaki to "gówno człowiek", ale ostrzegać innych będę). Ale myślę że nie ma nic złego w konstruktywnej krytyce jakości publikowanych treści, tym bardziej jeśli osoba dla porównania podaje treści, które jej zdaniem są jakościowe

    OdpowiedzUsuń
  15. A mnie urzekło polskie określenie hejtera,które jakiś czas temu widziałam na jednej z grup na FB☺- żółciochlust☺ LS

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdecydowanie należę do grupy, która jeśli nawet nie lubi jakiegoś autora i o tym pisze, to staram się to robić z kulturą i argumentować moją opinię, bo moja antypatia do danej osoby nigdy nie jest bezpodstawna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje mi się, że jestem tą ,,Inteligencją", chyba nigdy nie zdarzyło mi się kogoś ,,zhejtować", chyba że samego hejtera. Staram się wczuć w sytuację osoby, która będzie czytać to co o niej napisałam i najzwyczajniej w świecie zdaję sobie sprawę, że to nie jej wina, że to co napisała/stworzyła mi się nie podoba. Osoby, które hejtują mają się często za ludzi nie popełniających błędów, widzą tylko czubek swojego nosa, nie biorąc odpowiedzialności za swoje słowa, często broniąc się słowami ,,mógł nie czytać", ,,musi się liczyć z hejtem", ,,trochę dystansu"... Nic tylko lutnąć, za przeproszenien :).

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja chyba jestem pół na pół Fan i Inteligencja. Raczej nie obrażam nikogo. A jak mi się jakaś książka nie spodoba, to to napiszę, co mi się w niej nie podobało, ale robię to grzecznie. W końcu nie każdemu wszystko musi się podobać. Jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził. Jednym podoba się jedno, a innym co innego.
    Na przykład moja siostra lubi erotyki, ja wolę kryminały i horrory, a moja mama romanse i obyczajówki, ale z tego powodu nie naskakujemy na siebie i nie obrażamy na wzajem naszych książek.

    OdpowiedzUsuń