Uleczę twe serce (Tillie Cole) /PRZEDPREMIEROWO
By Miliony książek, miliony pomysłów - 15:35
TYTUŁ: Uleczę twe serce
AUTOR: Tillie Cole
SERIA: Kaci Hadesa #2
DATA PREMIERY: 28.08.2018 r.
WYDAWNICTWO: EditioRed
STRON: 376
GATUNEK: romans/erotyk
AUTOR: Tillie Cole
SERIA: Kaci Hadesa #2
DATA PREMIERY: 28.08.2018 r.
WYDAWNICTWO: EditioRed
STRON: 376
GATUNEK: romans/erotyk
OPIS:
Kiedy uroda staje się przekleństwem, wiara kajdanami, a otaczający świat nurza się w odrażających grzechach, tylko miłość może przynieść wyzwolenie i ulgę. Ale gdy uczucie łączy istoty z innych światów, muszą się one wyrzec swej przeszłości, swych przekonań i całkowicie zawierzyć sercu.
Piękna Delilah o złotych włosach i cudownym ciele wychowała się w sekcie. Wierzyła, że jest przeklęta, a ocaleć może tylko dzięki absolutnemu posłuszeństwu świętemu prorokowi, który objawiał jej wolę samego Boga. Kiedy wbrew swojej woli znalazła się wśród gangsterów, w świecie pełnym seksu, głośnej muzyki i zakazanych uroków życia, jedyne, czego pragnęła, to powrotu do swojej społeczności. Jednak gdy jej opiekunem został bezwzględny, zatwardziały grzesznik, jej pełne lęku serce zupełnie nieoczekiwanie drgnęło!
Przystojny Kyler, wiceprezes najbardziej przestępczego klubu motocyklowego w Stanach, kocha szybką jazdę, alkohol, towarzystwo swych klubowych braci, adrenalinę i piękne kobiety. Z życia korzysta pełnymi garściami, póki nie otrzymuje rozkazu zaopiekowania się niezwykle seksowną blondynką o dużych piersiach i pełnych ustach. Bardzo szybko orientuje się, że Delilah zawładnęła nim bez reszty. Zakochuje się w niej i wszystko się zmienia...
Gdy kochasz, miłość spali każdy grzech!
Piękna Delilah o złotych włosach i cudownym ciele wychowała się w sekcie. Wierzyła, że jest przeklęta, a ocaleć może tylko dzięki absolutnemu posłuszeństwu świętemu prorokowi, który objawiał jej wolę samego Boga. Kiedy wbrew swojej woli znalazła się wśród gangsterów, w świecie pełnym seksu, głośnej muzyki i zakazanych uroków życia, jedyne, czego pragnęła, to powrotu do swojej społeczności. Jednak gdy jej opiekunem został bezwzględny, zatwardziały grzesznik, jej pełne lęku serce zupełnie nieoczekiwanie drgnęło!
Przystojny Kyler, wiceprezes najbardziej przestępczego klubu motocyklowego w Stanach, kocha szybką jazdę, alkohol, towarzystwo swych klubowych braci, adrenalinę i piękne kobiety. Z życia korzysta pełnymi garściami, póki nie otrzymuje rozkazu zaopiekowania się niezwykle seksowną blondynką o dużych piersiach i pełnych ustach. Bardzo szybko orientuje się, że Delilah zawładnęła nim bez reszty. Zakochuje się w niej i wszystko się zmienia...
Gdy kochasz, miłość spali każdy grzech!
*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Uleczę twe serce Tillie Cole to drugi tom serii Kaci Hadesa, który swoją premierę ma już 28 sierpnia.
Dość szczegółową recenzję pierwszej części zatytułowanej To nie ja, kochanie opublikowałam wam kilka dni temu. Link do pełnej recenzji macie tutaj: TO NIE JA, KOCHANIE (RECENZJA)
Drugi tom opowiada historię Kylera (wiceprezesa klubu) i Delilah (jednej z Przeklętych, siostry Mae).
Tym razem z piekła jakim była sekta wyrwały się dwie dziewczyny. Wspomniana Delilah oraz Maddie (kolejna z sióstr).
Uleczę twe serce skupia się na historii Lilah. W porównaniu do bohaterki pierwszej części, która uciekła z sekty, Lilah znalazła się wśród gangsterskiego świata, nie jako wbrew własnej woli. Nie pozwala wyprzeć z siebie tego co do tej pory jej wpajano i chce wrócić do sekty. Gdy Ky zaczyna się nią opiekować i wprowadzać ją w tajemnice ich społeczności, blondynka zaczyna się nim fascynować. Mając jednak w głowie wpajane jej dotąd przez członków sekty bzdury (bo inaczej się tego nazwać nie da) myśli, że Ky interesuje się nią jedynie ze względu na wygląd, co będzie miało swoje późniejsze konsekwencje na ostatnich stronach powieści.
To tylko takie małe wprowadzenia w historię, ponieważ dość sporo macie wytłumaczone w opisie.
Jak dla mnie świetnie wykreowani bohaterowie. Ky fascynował mnie już od pierwszych stron. Lilah przedstawiona naturalnie - żadnych sztucznych zachowań.
Jak dla mnie świetnie wykreowani bohaterowie. Ky fascynował mnie już od pierwszych stron. Lilah przedstawiona naturalnie - żadnych sztucznych zachowań.
W niektórych momentach sama przeżywałam ich emocje i każdą następną stronę czytałam z podekscytowaniem i strachem. Podekscytowaniem, bo nie mogłam się doczekać ciągu dalszego, i strachem przed tym co niepewne. Zakończenie mnie dość zaskoczyło. Było dobrze, dobrze i ... coś się zepsuło. Jednak niesamowicie nie mogę się doczekać trzeciej części, która będzie opowiadała losy Flame'a i (najprawdopodobniej) Maddie.
Jeśli czytaliście recenzje pierwszego tomu to wiecie, że ciężko mi było przyzwyczaić się do używanych w książce wulgarnych odniesień w stosunku do kobiet. Podczas czytania tej części w dalszym ciągu czułam lekki dyskomfort(?) z tego powodu, jednak przyzwyczajając się już do stylu autorki, książkę czytało mi się znacznie przyjemniej.
Muszę dodać tutaj kilka słów wyjaśnienia, ponieważ dostałam sześć wiadomości odnośnie tego tematu.
Ja nie biorę tych wulgaryzmów za minus książki, ponieważ one w jakiś sposób też charakteryzują bohaterów.
Może wytłumaczę Wam to inaczej. Nasza rzeczywistość, ciutkę różni się od tej gangsterskiej. Ba, każda społeczność czymś się od siebie różni. Wgłębiając się w tę historię musicie postawić się na miejscu członka Katów, którzy mają swoje przyzwyczajenia, kulturę i wypracowane zachowania.
Dostałam chyba dwie (albo trzy) wiadomości, które miały znaczenie "Skoro przeszkadzają ci wulgaryzmy to po co czytasz i polecasz". NIE. Nie przeszkadzają mi wulgaryzmy, ponieważ oddają one klimat książki i odzwierciedlają życie jednoprocentowców.
Serio, wyobrażacie sobie, żeby np. Styx zwrócił się do Mae "Chodź, ptysiu mysiu, idziemy do domku"? Ja nie. Nie wiem jakbym zareagowała jakbym zobaczyła takie coś w książce, skoro w życiu prywatnym nienawidzę żadnych ptysiów, mysiów, żabków i Bóg wie, jeszcze czego.
Serio, wyobrażacie sobie, żeby np. Styx zwrócił się do Mae "Chodź, ptysiu mysiu, idziemy do domku"? Ja nie. Nie wiem jakbym zareagowała jakbym zobaczyła takie coś w książce, skoro w życiu prywatnym nienawidzę żadnych ptysiów, mysiów, żabków i Bóg wie, jeszcze czego.
Jednak postawcie się w sytuacji naszych dzisiejszych realiów (po za wszelkimi sektami, itd.). Jak byście się czuli gdyby siedząc obok jakiejś pary, nagle mężczyzna powiedział do kobiety "Chodź, suko, idziemy do domu.". Zniesmaczeni? Zdegustowani? Zniechęceni? No właśnie...
W Katach już na pierwszych stronach, w Słowniczku wyjaśnione jest, że suka to pieszczotliwe określenie kobiety w ich społeczeństwie.
Okładka, tak jak poprzednia ma cudowny klimat. Mam nadzieję, że wydawnictwo resztę serii również wyda w tym klimacie.
Czytałam kilka opinii, że druga część jest odrobinę gorsza od pierwszej. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Jak dla mnie Uleczę twe serce jest raczej trochę lepsze od pierwszej części. Prawdopodobnie mam coś "poprzestawiane we łbie", ale w momencie, gdy Ky sam wymierzał "sprawiedliwość" na jednym z kapłanów... uśmiechałam się do książki. Moje określenie, że mam "poprzestawiane we łbie" zrozumiecie dopiero po przeczytaniu powieści - był to dość brutalny moment i według niektórych powinnam być zniesmaczona, a nie szczerzyć się jak głupia. Spokojnie, tłumaczę. Nie "jarają" mnie takie rzeczy, po prostu cieszyłam się, że ten padalec (wierzcie, to niemal pieszczotliwe określenie) dostał to na co zasłużył.
Powtórzę się (trochę modyfikując treść).
W Katach już na pierwszych stronach, w Słowniczku wyjaśnione jest, że suka to pieszczotliwe określenie kobiety w ich społeczeństwie.
Okładka, tak jak poprzednia ma cudowny klimat. Mam nadzieję, że wydawnictwo resztę serii również wyda w tym klimacie.
Czytałam kilka opinii, że druga część jest odrobinę gorsza od pierwszej. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Jak dla mnie Uleczę twe serce jest raczej trochę lepsze od pierwszej części. Prawdopodobnie mam coś "poprzestawiane we łbie", ale w momencie, gdy Ky sam wymierzał "sprawiedliwość" na jednym z kapłanów... uśmiechałam się do książki. Moje określenie, że mam "poprzestawiane we łbie" zrozumiecie dopiero po przeczytaniu powieści - był to dość brutalny moment i według niektórych powinnam być zniesmaczona, a nie szczerzyć się jak głupia. Spokojnie, tłumaczę. Nie "jarają" mnie takie rzeczy, po prostu cieszyłam się, że ten padalec (wierzcie, to niemal pieszczotliwe określenie) dostał to na co zasłużył.
Powtórzę się (trochę modyfikując treść).
Jeśli nie przeszkadza Ci brutalny język, wulgarność, niecenzuralne określenia kierowane w stronę kobiet, szczegółowe opisy brutalnych tortur*, lubisz emocję i nie przewidywalność w książkach, a także nie masz nic przeciwko poruszania w nich trudnych i kontrowersyjnych tematów, to ta powieść jest skierowana właśnie do Ciebie!
Kto czeka na premierę? Ja zdecydowanie polecam!
*ja bym tego inaczej nie nazwała



3 komentarze
Mnie ta ksiązka zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńOczywiście czekam, mam nadzieję że zachwyci mnie i zaskoczy jak poprzednia
OdpowiedzUsuńTa książka zbiera same pozytywne recenzje. Same niemalże superlatywy. Znalazła się u mnie na liście must have, ale skąd brać pieniądze 😂😭 Kinga
OdpowiedzUsuń